1. Są – wystarczy, że są. Bez kobiet na motocyklach byłoby nudno. Patrzysz na motocyklistów i widzisz: facet, facet, facet i nagle… trach! Nawet najbrzydszy kombinezon, siedem warstw ciuchów itp. nie ukryją, że jedzie kobieta. Spod kasku nie widać twarzy, nie wiesz ile ma lat i jak wygląda, ale to nie ma znaczenia – bo to motocyklistka! Ona nie pcha się facetowi na tylne siodełko, tylko odważnie bierze kierownicę we własne ręce, obalając stereotyp „słabej płci”. Jeżeli kobieta akceptuje męską pasję motocyklową – jest nieźle, ale jak kocha to samo, jest KRÓ-LO-WĄ!
2. Potrafią kochać – kochają swojego mężczyznę prawie tak mocno, jak swój motocykl, przy czym nie wymagają od niego noszenia rurek, kaszmirowego szala i depilacji uszu. Przymkną oko na smar pod paznokciami, ilość czasu spędzonego w garażu i wielki rachunek za akcesoryjny wydech. Będąc motocyklistkami mają świadomość, jak bardzo facet-motocyklista poświęca się, spędzając z nimi czas na zakupach lub w kinie. Jednak najbardziej motocyklistki kochają swój motocykl, ciągle go dopieszczają i nawet z nim rozmawiają!
3. Mają poczucie humoru – bardzo często elastyczne do tego stopnia, że nie gorszą się sprośnymi dowcipami motocyklistów, a serwują taką ripostę, że pośmiać się można dwa razy. Są przebojowe, kontaktowe i łatwo odnajdują się w „męskim świecie”. Mają dobry humor, gdyż po prostu z motocyklem są szczęśliwe i spełnione!
4. Są wytrwałe – i nie tylko w skutecznej nauce jazdy, na którą trzeba poświęcić dużo czasu, ale także w walce z przeciwnościami, tymi życiowymi i tymi pogodowymi w czasie jazdy. Jeżeli motocyklistki biorą się za sport – to walczą na 100%, z porażek wyciągają wnioski, szybko się podnoszą i walczą dla siebie, nie dla poklasku otoczenia. Mają dużą odporność na stres i zwykle są silne psychicznie.
5. Nie zrzędzą i rzadziej je boli głowa (chyba, że od nadmiaru wrażeń) – podczas jazdy milczą, a przynajmniej ich nie słychać… Jeżeli już mają focha, to mają na tyle odwagi, by go wyartykułować wprost. Jeżeli mają problem – nie rozklejają się, tylko szukają rozwiązań i uruchamiają telefon ratunkowy do motocyklowych przyjaciół.
6. Uczą się – czasami przy motocyklu trzeba coś zrobić i tu ujawnia się wytrwałość na dwa sposoby. Albo kobieta sama się uczy i robi to (szacun!), albo prosi o pomoc mężczyznę. Jeżeli nawet korzysta z opcji drugiej, to i tak w tej naprawie czynnie uczestniczy, ucząc się czegoś nowego. Motocyklistki sprawnie zapamiętują wszystko, co związane jest z ich motocyklem, uczą się go sprytnie podnosić i nie boją się ubrudzić.
7. Są ostrożne – mniej ryzykują, nie dają się podpuścić, są przezorne – potrafią przewidzieć skutki niebezpiecznego zachowania podczas jazdy, zanim przekonają się o nich na własnej skórze. Jadąc autem też uważają na motocykle. Lubią być zabezpieczone w razie deszczu i w razie kapcia. Ta cecha u motocyklistek występuje w różnym natężeniu, od lekko nieodpowiedzialnej, po panikującą w zakręcie.
8. Są zdecydowane – szybko kalkulują i podejmują decyzje. Jeżeli już zdecydowały się na zostanie motocyklistką, to żaden opór otoczenia, czasu i konta w banku – tego nie zmieni. Pociąg do motocykli nie zna hamulca, aż osiągnie wymarzony cel, a także potem, tylko cel się zmieni. W zakupach zawsze mają priorytety – najpierw na paliwo, potem na kino. Najpierw na ciuchy motocyklowe, potem na szpilki.
9. Są spontaniczne – nie trzeba ich przekonywać do wypadu na motocyklu, same szukają ku temu okazji. Jeżeli nie mają z kim, to chętnie same pojadą przed siebie, bez celu. Potrafią pocieszyć motocyklowego przyjaciela, jak i zorganizować event, by wspomóc potrzebujących. Mają w sobie sporo ciepła i współczucia, chociaż czasem starają się to ukryć.
10. Mają się w co ubrać – bo zwykle są to ciuchy motocyklowe. Oczywiście pragną mieć ładniejsze i lepsze, ale ze względu na ich ceny i brak miejsca w szafie – potrafią się ograniczyć do dwóch komplecików. Odpada także problem z pakowaniem się w kufry na dłuższy wypad, odkąd odkryły mini pojemniki na kosmetyki (tak na marginesie pytanie od motocyklisty: „Panowie, konia z rzędem temu, kto mi powie – co to jest Płyn M-i-c-e-l-a-r-n-y? uff”). Pakować potrafią się elastycznie, bo co innego do bagażnika samochodu (pół szafy spokojnie wchodzi), a co innego do przestrzeni bagażowej motocykla. I mimo, że w torebce czasem mają chaos – to w pakowaniu na wyprawę są niezwykle skrupulatne.
Podsumowując – motocyklista może być z kobietą, ale motocyklistka jest stworzona, by współistnieć z motocyklistą. Jej miłość do motocykli nie jest zwyczajna, jest pełna poświęceń, serca i zdecydowanie jest odwzajemniona!
Drogie motocyklistki, nie owijajmy w bawełnę, prawda jest taka, że jeżeli posiadamy własny motocykl – to w męskich oczach jesteśmy boginiami! No i mamy większe szanse od motocyklistów, że po zdjęciu kasku nadal nimi zostaniemy…
Top 10 o motocyklistach: www.motocaina.pl/artykul/10-cech-za-ktore-kochamy-motocyklistow-15722.html
Tekst powstał przy współpracy z motocyklistami, dziękuję za inspirację: Andrzejowi, Miśkowi, Michałowi, motocyklistom z „Moto Wrocław”, czytelnikom motocainy i Justynie.