Po dwóch poprzednich konceptach koncernu z Wolfsburga – 1-litre (diesel) i L1 (hybryda), niemieccy projektanci stworzyli prototyp samochodu, który ma spore szanse na pojawienie się na naszych drogach.
Czy nowy koncept Volkswagena zapowiada kierunek stylizacji kolejnych projektów marki? To się okaże. |
fot. VW
|
Volkswagen XL1 idealnie pasuje do modernistycznych aglomeracji. |
fot. VW
|
XL1 jest napędzany oprócz jednostki paliwowej TDI o pojemności 800 cm3 także silnikiem elektrycznym – w sumie hybryda oferuje 75 KM, co przy niskiej masie samochodu (795 kg) może dostarczać iście sportowych doznań za kierownicą. Zwłaszcza, że samochód napędzany jest na tylną oś. Jednostka skonfigurowana została z siedmiostopniową skrzynią biegów z podwójnym sprzęgłem (DSG). Zasięg na zasilaniu elektrycznym to jedynie 35 kilometrów, ale gdy skorzystamy juz z dobrodziejstw silnika spalinowego oleju napędowego starczy nam na kolejne 515 kilometrów.
Modernistycznie zaprojektowane nadwozie wykonano z włókien węglowych wzmocnionych powłoką polimerową – auto wygląda jak pojazd z dalekiej przyszłości, choć wciąż nawiązujący do klasycznego kształtu obecnych karoserii. Dla poprawienia aerodynamiki samochodu, tylne koła zostały całkowicie zasłonięte. W odróżnieniu od wcześniejszego L1 układ siedzeń jest standardowy i pomieści dwie osoby obok siebie. Auto na długość i szerokość przypomina gabarytami Volkswagena Polo, jednak wysokość nadwozia zbliżona jest raczej do… Lamborghini Gallardo Spyder.
W 2013 roku Volkswagen planuje wypuścić 100 sztuk tego modelu (podobnie jak BMW w 2004 roku uczyniło z wodorową serią 7 Hydrogen) dla sprawdzenia jego realnych możliwości na drodze i potwierdzenia przez potencjalnych użytkowników rzeczywistego zużycia paliwa. Najprawdopodobnie samochody te zostaną użyczone z góry przewidzianym osobom.