Volkswagen jednak wróci do WRC?
Tydzień temu żegnaliśmy Volkswagena w świecie rajdów. Jednak niewykluczone, że kibice będą mogli zobaczyć w przyszłym sezonie model Polo WRC na odcinkach specjalnych. Czyżby władze niemieckiego koncernu zmieniły zdanie?
Jeszcze kilka dni temu szefowie ekipy odpowiedzialnej za motorsport w Volkswagenie twierdzili, że wycofują się całkowicie ze świata rajdów. Teraz okazało się, że nadal trwają prace na uzyskaniem homologacji dla samochodu rajdowego. To wszystko z myślą o prywatnych ekipach.
Takie doniesienia potwierdził członek zarządu ds. rozwoju, Frank Welsch. W rozmowie z zagranicznymi dziennikarzami poinformował, że wiele prywatnych zespołów pyta o samochód. Decyzja o tym, czy polo WRC zostanie udostępnione jeszcze nie zapadła, ale samochód jest już gotowy w 99 procentach. To z kolei pozwala przypuszczać, że po uzyskaniu homologacji ekipa Volkswagena zmieni zdanie.
Tym bardziej, że prace rozwojowe nad samochodem pochłonęły spory budżet, a Volkswagen w obliczu afery Dieselgate musi się liczyć z każdym wydanym eurocentem. W przypadku wystawienia na sprzedaż rajdówki, koncern mógłby w jakimś stopniu zredukować poniesione koszty.
Zatem niewykluczone, że mistrzowski samochód pojawi się na trasach w przyszłym sezonie, gdzie będzie rywalizował z rajdówkami Citroena, Forda, Toyoty i Hyundaia.
Najnowsze
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali osoby należące do międzynarodowej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżą samochodów. Podczas działań służb udało się odzyskać kilka skradzionych pojazdów w tym Peugeota 5008, który, jak się okazało, należy do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Ten podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych. -
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
Zostaw komentarz: