Katarzyna Frendl

Volkswagen Golf VII FL: pierwsza jazda – facelifting czy tylko korekta?

Po co udoskonalać model, który świetnie się sprzedaje? No bo trzeba go nieco odmłodzić i iść z duchem czasu. Co zatem zmieniono w odświeżonej wersji Golfa?

Można by się spodziewać po szumnym haśle „facelifting”, że producent z Wolfsburga przeprowadzi daleko idące zmiany, które dotkną zarówno nadwozie, jak i wnętrze pojazdu. Nic bardziej mylnego. Nie jest to co prawda nowy model, a modyfikacja generacji siódmej, lecz z pewnością po odmłodzonej wersji większość z nas chciałaby odróżnić stare od nowego. Jednak wolumenowe modele Volkswagena nigdy, no może prawie nigdy, nie zostały zmienione diametralnie na etapie faceliftingów. Skoro nabywcom, którzy wciąż lojalnie kupują golfy, podoba się ta ich stateczność i zachowawczość, to lepiej nie zepsuć dobrego. Idąc tym tropem zmieniono w nowej odmianie z zewnątrz tak niewiele, że trzeba się mocno przyjrzeć, by dostrzec te detale. Podobnie nie dotykano zawieszenia i układu kierowniczego.

Mały krok, lecz wielki
W odmłodzonym Golfie przednie reflektory bi-ksenonowe zastąpione zostały przez reflektory w technologii LED. Pojawiły się lekko muśnięte ręką stylisty zderzaki (przód i tył), błotniki (przód) i osłona chłodnicy. Z tyłu wylądowały seryjne LED-y. Wewnąrz można zamawiać nowe panele dekoracyjne oraz tapicerki, jednak znów: paleta wersji wyposażeniowych nie uległa zmianie. I to są te „małe kroczki”.

Elektronika rządzi!
A duże zmiany? Elektronika! A jakże! Dziś nie zmienia się zbyt wiele w obrębie designu; producenci stawiają na nowoczesne systemy, multimedia, gadżety. Z pewnością do tych należy zaliczyć przyszłościowy (jestem pewna, że wkrótce zagości na pokładach innych aut w segmencie) system multimedialny „Discover Pro” sterowany gestami, wyposażony w ekran o przekątnej 9,2 cala – całość tworzy udaną, intuicyjną konfigurację z również debiutującym w Golfie wyświetlaczem Active Info Display (monitor 12,3 cala, znany z Audi jako Virtual Cocpit). Jak to działa? Zobacz na filmie z pierwszych jazd.

Innymi słowy największe zmiany można zobaczyć w obrębie urządzeń informacyjno-rozrywkowych, które zostały zaprojektowane na nowo i wyposażone w większe ekrany. Teraz w Golfie są dostępne usługi on-line Car-Net „Guide & Inform” oraz nowy pakiet usług Car-Net „Security & Service”.

Mechaniczne postępy
Jak wspomniałam, jeśli chodzi o sposób prowadzenia auta nie zmieniło się kompletnie nic, bo nie modyfikowano żadnych elementów podwozia, czy układu kierowniczego, zawieszenia. Pod maską odświeżonego Volkswagena Golfa może pracować jeden z czternastu silników, ktore generują od 85 do 310 KM. Moc przekazywana jest na przednie lub wszystkie koła.

Pojawiły się dwie nowe i ciekawe jednostki: benzynowy silnik 1.5 TSI  (Evo) z systemem odłączania cylindrów (ACT) o dwóch wariantach mocy 130 KM lub 150 KM montowany w Golfie i Golfie Variancie oraz 1.0 l – 85 lub 100 KM – wprowadzony wcześniej na pokład odświeżonej Skody Octavii. Jest też więcej dodatkowych koni w silniku Golfa GTI Performance – teraz dysponuje mocą 245 KM. Nowinką jest również nowa, 7-biegowa dwusprzęgłowa przekładnia (DSG), montowana w konfiguracji z jednostkami osiągającymi powyżej 340 Nm momentu obrotowego.

Mrowie ulepszonych systemów
Dzięki nowemu systemowi ułatwiającemu jazdę w korku, Golf wyposażony w skrzynię DSG może poruszać się częściowo autonomicznie do prędkości 60 km/h. Ponadto w linii wyposażenia Highline zagościł aktywny tempomat (teraz działa nie do 160 km/h jak dotychczas, a do 210 km/h) z systemem Front Assist. Pojawił się również system hamowania awaryjnego w mieście z funkcją rozpoznawania pieszych (standard dla wersji Highline), a także unikatowy w tym segmencie aut system Emergency Assist – układ rozpoznający utratę przytomności przez kierowcę i automatycznie zatrzymujący samochód.

Najważniejsze wersje Golfa:

  • Golf GTI – 1976 r.
  • Golf Cabriolet – 1979 r.
  • Golf GTD – 1982 r.
  • Golf Synchro (pierwsza wersja z napędem na cztery koła, poprzednik 4MOTION) – 1986 r.
  • Golf City Stromer (prekursor e-Golfa) – 1989 r.
  • Golf Country (poprzednik SUV-a) – 1990 r.
  • Golf Variant – 1993r.
  • Golf R32 (poprzednik Golfa R) – 2002 r.
  • Golf Plus (poprzednik Golfa Sportsvana) – 2006 r.
  • Golf TGI (napędzany gazem ziemnym) – 2013 r.
  • Golf GTE (hybryda typu plug-in) – 2014 r.

Czyli jaki?
Po pierwsze już podstawowa linia wyposażenia, Golf Trendline, ma w standardzie nowe urządzenie informacyjno-rozrywkowe („Composition Colour”), a także nowe tylne lampy w technologii LED. To absolutnie należy zaliczyć do plusów. Za gadżety niestety trzeba płacić. Urządzenie „Discover Pro” ze sterowaniem gestami kosztuje 3 tysiące złotych. Jeśli jednak ktoś zażyczy sobie mieć nieco okrojony system z dużym ekranem, obsługujący iOS lub Androida, ale bez nawigacji, będzie mógł niebawem zdecydować się na kupno takiego systemu za połowę ceny (1500 złotych).

Golf debiutuje właśnie w polskich salonach, w każdym znanym dotychczas wariancie: hatchback, variant, GTI Performance (wycofano bazowe GTI), GTD, GTE, R, Alltrack i e-Golf. Niemiecki kompakt jest – jako jedyny w segmencie – oferowany we wszystkich odmianach zasilania: benzynowe, Diesla, hybrydowe, plug-in, elektryczne. I za to kolejny plus.

Ceny odświeżonego Volkswagena Golfa zaczynają się od 66 990 złotych (1.2 TSI), więc z pewnością nie jest to najtańsza opcja na kompaktowy samochód na rynku. Jednak faktem jest, że odmłodzony Golf jest tak dobrze wykonanym autem, że trudno znaleźć w nim ewidentne wady, a zalet widać wbród. Jeśli więc zachowawczy i typowy golfowski wygląd nadwozia nie odstraszy kogoś od kupna tego auta, to cała reszta zadowoli niejednego sceptyka tego modelu.

{{ download(184) }}
{{ download(183) }}

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze