Tesla automatycznie nagrywa wypadek drogowy
Amerykański haker odkrył ciekawą funkcję w systemie kamer zainstalowanych w Tesli. Urządzenie może w sposób automatyczny rejestrować materiał wideo, a tym samym nagrać wypadek, który wydarzy się na drodze.
Do tej pory wiedzieliśmy, że kamera umieszczona w przedniej szybie samochodu jest wykorzystywana do pracy tempomatu, systemu ostrzegającego przed kolizją, a także wspomagała pracę systemu Autopilot. Okazuje się, że posiada jeszcze jedną funkcjonalność, którą odkrył haker, z Północnej Kalifornii.
Jason Hughes miał wypadek w swojej Tesli Model S. Jakiś czas po zdarzeniu podłączył się do systemu sterującego samochodem, żeby sprawdzić, czy auto zebrało jakieś informacje na temat całego zdarzenia. Okazało się, że auto rejestruje takie informacje. W tym celu kupił nową jednostkę centralną z innego egzemplarza modelu S, która została wymontowana po wypadku samochodu i przeszukał pamięć w modelu MCU (Media Control Unit), gdzie znalazł film z wypadku nagrany kamerą z przedniej szyby. Całość wrzucił Na Twittera
Podczas rozmowy z dziennikarzami wytłumaczył, jak znalazł film. Nie było to łatwe zadanie, ale osoba z odpowiednią wiedzą dostanie się do tych informacje bez większych problemów. Wystarczy zdobyć dostęp z uprawnieniami administratora.
Według Hughesa kamera cały czas podczas rejestruje i analizuje obraz z drogi, a w przypadku zdarzenia, które wywołuje uruchomienie poduszki powietrznej zapisuje ostatnie 20 sekund na dysku. Niestety, urządzenie zapisuje film w niskiej jakości, a także występuje pewne opóźnienie. Dlatego też nie została nagrana sytuacja z wypadkiem śmiertelnym z udziałem Tesli, w którym najprawdopodobniej zawinił system Autopilot.
Biorąc pod uwagę, jak ważne mogą być nagrania z kamer pokładowych w samochodzie, to a aż dziwne, że Tesla nie opracowała tego rozwiązania w dużo bardziej przystępny sposób. Póki co firma nie komentuje tych doniesień.
Najnowsze
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali osoby należące do międzynarodowej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżą samochodów. Podczas działań służb udało się odzyskać kilka skradzionych pojazdów w tym Peugeota 5008, który, jak się okazało, należy do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Ten podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych. -
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
Zostaw komentarz: