Seat Ateca: pierwsza jazda – urodziwy SUV

To ma być model, który zapewni Seatowi wysokie pozycje w rankingach sprzedaży. Czy ma na to szansę?

Kilka lat temu, kiedy Seat przechodził niemały kryzys sprzedażowy, inżynierowie oraz projektanci w Hiszpanii zaczynali tworzyć pierwsze szkice nowego Seata. Trzeba przyznać, że trafili w dziesiątkę z czasem debiutu tego modelu, bo właśnie teraz wykresy sprzedanych samochodów w kategorii SUV idą wysoko w górę. Ateca, samochód zaprezentowany na tegorocznym salonie w Genewie, cieszy się wciąż rosnącym zainteresowaniem, choć dopiero jest w sprzedaży dopiero od pół roku. Z zewnątrz uderzająco przypomina urodziwego Leona, zaś wnętrze porównywane jest do Volkswagena Tiguana. Jak nowy Seat sprawdzi się na drodze i czy zaskoczy nas czymś nowym? Mieliśmy okazję przekonać się o tym na torze, oraz podczas jazd miejskich w Toruniu.

Znane i przemyślane
Wnętrze Ateci niczym nie zaskakuje. Deska rozdzielcza jest bardzo podobna do tej, którą znajdziemy w Leonie. Założeniem projektantów było wzniesienie Seata Ateci klasę wyżej, przez, między innymi, użycie dobrych materiałów. Tutaj egzamin zdany został na piątkę z plusem. Faktycznie – gama materiałów, kolorów i rodzajów obszyć jest dosyć obszerna i powinna zadowolić wymagających klientów. Razem z premierą auta pojawiła się również nowa opcja wyposażenia – Xcellence, w której znalazła się np. tapicerka z alcantary w standardzie.

Najciekawsze natomiast skrywa się pod deską rozdzielczą. Mimo tego że według hierarchii grupy Volkswagena Seat jest szczebelek niżej, to liczba najnowszych rozwiązań, jest zbliżona. Z bardziej przydatnych – bajer rodem z samochodów klasy premium, czyli kamera 360’. W oparciu o obraz z kilku kamer rozmieszczonych dookoła samochodu, na ekranie w panelu środkowym wyświetla się trójwymiarowy obraz samochodu, oraz jego otoczenia. Parkowanie natomiast ułatwia asystent, który – bez dotykania kierownicy przez drajwera – wciśnie Atecę w większość dostępnych miejsc.

Łączność ze smartfonem zapewni system Full Link, który obsługuje trzy interfejsy – Android Auto, Apple CarPlay oraz Mirror Link (co jest standardem w grupie VW). Do dyspozycji mamy również płytę do ładowania indukcyjnego telefonu. Kolejne rozwiązanie przyda się zapewne w większej mierze damskiej części przyszłych kierowców Seata Ateci. Chodzi o dostęp do samochodu bez wyciągania kluczyka z… chociażby torebki. Dotyczy to zarówno przednich, tylnych drzwi jak i bagażnika.


Atecą po torze
Nadszedł czas, aby sprawdzić, czy Ateca nie jest po prostu podwyższonym bratem Leona i czy faktycznie może zaliczać się do klasy SUV’ów. Z tej okazji organizatorzy zaprosili nas na teren ODTJ w Toruniu, gdzie mogliśmy sprawdzić właściwości jezdne tego modelu na płycie poślizgowej oraz w terenie.

Przygotowano całkiem wymagający tor offroad jak na, bądź co bądź, samochód bardziej miejski niż terenowy. 150-konny silnik Diesla radził sobie całkiem nieźle z wzniesieniami, natomiast podczas zjeżdżania z nich wystarczyło wrzucić pierwszy bieg, puścić sprzęgło, a wszystkie systemy natychmiast się aktywowały i bezpiecznie sprowadzały nas na dół. Kawałek dalej – trochę błota i test napędu na cztery koła – tu do pracy zaprzęgnięto sprzęgło Haldex piątej generacji. Chwila zawahania czy auto da radę, trochę uślizgów i już wyjeżdżamy na utwardzoną nawierzchnię. Podczas całego zamieszania zapominamy włączyć odpowiednie systemy, a mimo to, Seat dał sobie radę.

Szybsza jazda po nierównościach nie należała natomiast do najprzyjemniejszych rzeczy tego dnia. Zawieszenie jest dosyć sztywne i czuć, że zostało zestrojone pod jazdę po drogach utwardzonych. Oczywiście nie jest to jakiś wielki minus, ponieważ statystyczny nabywca SUV’a korzysta z niego w mieście, a nie jako auto do offroad’u.

Nadszedł czas na jazdę po płycie poślizgowej i kilka innych testów związanych z przyczepnością w kiepskich warunkach. Pierwszym z nich było ćwiczenie polegające na hamowaniu awaryjnym do całkowitego zatrzymania na śliskiej nawierzchni z ominięciem przeszkody. Taki test miał przede wszystkim uświadomić jak dużą różnicę robi przekroczenie prędkości o 20 km/h. Pierwszy przejazd wykonujemy z prędkością 50 km/h, drugi z 70 km/h na liczniku. Uwierzcie – w skrajnych warunkach różnica jest kolosalna i gdyby zamiast kurtyny wodnej na końcu naszej drogi hamowania znajdował się człowiek to skutki byłby tragiczne. Podczas awaryjnych sytuacji wspomaga Atecę funkcja Front Assist, która rozpoznaje pieszych i samochody i pomaga wyhamować auto do zera. Podczas nagłego hamowania aktywują się światła awaryjne, aby ostrzec innych kierowców. Funkcja ta nie działa w trybie sportowym.

Ateca z pewnością znajdzie swoich zwolenników. Jednym z wyznaczników może być cena. Bazowa wersja jest dostępna za 77 100 złotych. Niestety będzie to samochód z jednostką napędową o pojemności jedynie jednego litra i mocy 115 KM.  W ofercie widnieją jeszcze silniki 1.4 TSI o mocy 150 koni, 1.6 TDI o mocy 115 koni oraz 2.0 TDI o mocy 150 i 190 koni. Samochody dostępne są w trzech poziomach wyposażenia – Referene, Style, oraz Xcellence. Te najlepiej wyposażone kosztują od 106 do 146 tys. złotych. W tej najwyższej cenie będziemy mieli do dyspozycji 190 koni mocy, napęd na cztery koła oraz automatyczną skrzynię DSG.

Seat umacnia swoją pozycję na rynku, a stworzenie SUV’a może być strzałem w dziesiątkę. Ateca to zdecydowanie ciekawa propozycja dla osób, które dopiero zaczynają się interesować samochodami tego segmentu. Za rozsądną kwotę zyskujemy naprawdę porządny samochód, który może się zarówno podobać, jak i sprawić przyjemność w podróżowaniu podczas krótkich i dłuższych dystansów.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze