Policja zabiera masowo prawo jazdy

Coraz częściej policjanci korzystają z prawa do tzw. spodziewanego zakazu i zatrzymują kierowcom prawo jazdy, mimo że sądy zwykle nie przyznają im racji i zwracają dokumenty. Tylko w pierwszym kwartale tego roku funkcjonariusze wykorzystali taką możliwość ok. 3 tys. razy.

Dziennik Gazeta Prawna donosi, że w zeszłym roku policja odebrała ponad 55,4 tys. dokumentów kierowcom, którzy prowadzili samochód na podwójnym gazie lub pod wpływem środków odurzających. 

Od początku tego roku policjanci zatrzymali prawo jazdy ok. 3 tys. kierowcom w ramach „uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów”. 

Jak pokazują jasno statystyki, „uzasadnione podejrzenie” policjantów nie pokrywa się z decyzjami sądów, które zwykle nie przychylają się do takich wniosków. Według statystyk tylko kilka procent wniosków policji jest podtrzymywanych przez sąd. Prawdopodobnie podczas oceny wykroczenia funkcjonariusze mają na względzie chęć poprawy statystyk, z których są rozliczani. Na szczęście finalnie to nie funkcjonariusz drogówki jest sędzią na drodze.

Kilka lat temu liczba zatrzymywanych praw jazdy nie przekraczała tysiąca. Sytuacja nabrała rozpędu w momencie, gdy w połowie 2014 roku komendant główny policji zachęcił swoich podwładnych do szerszego korzystania z uprawnień. Na efekty nie trzeba było długo czekać, ponieważ już miesiąc później zatrzymano rekordową liczbę dokumentów. W 2015 roku zmieniono przepisy, które pozwoliły zastosować taki środek również wobec osób, które przekroczyły maksymalną prędkość w terenie zabudowanym o 50 km/h. 

Niestety żaden z tych ruchów nie poprawił w ostatnich latach bezpieczeństwa na drogach.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze