Nowożeńcy rozbili Ferrari 458 Spider
Wypożyczenie supersamochodu na ślub to marzenie wielu par młodych. Nie każdy może sobie na to pozwolić, a czasami przez chwilę nieuwagi najpiękniejszy dzień w życiu może zmienić się w ten najgorszy.
Na ten temat z pewnością wie coś pewna para młoda z Burnley w Wielkiej Brytanii. Z okazji uroczystości ślubnych wynajęli sobie Ferrari 458 Spider. Nie była to tania zabawa.
25-letni pan młody musiał zapłacić 5 tys. funtów zaliczki żeby móc wypożyczyć piękną i szybką włoską maszynę. Teraz do jego rachunku za wypożyczenie zostanie doliczona kwota co najmniej 20-25 tys. funtów, ponieważ na tyle wyliczono wstępne starty, które spowodował.
Do całego zdarzenia doszło dzień po weselu. Świeżo ożeniony kierowca postanowił wypróbować osiągów Ferrari. Jednak w pewnym momencie pomylił pedał hamulca z pedałem gazu. Efekt jest taki, że wraz z żoną wylądowali na ścianie domu swojego przyjaciela.
Pasażerowie Ferrari wyszli bez szwanku, czego nie można powiedzieć o aucie. Przód samochodu został lekko pokiereszowany.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad skierowała do wojewody lubelskiego wniosek o wydanie zgody na budowę nowego odcinka drogi ekspresowej S12. Pozwoli on na szybszy dojazd do granicy państwa. -
Rowerzysta potrącił samochód na przejściu. Tak, dobrze czytacie
-
Po czym poznać nieoznakowany radiowóz? Tak sprawdzisz, czy jedzie za tobą policja
-
Pamiętasz o nowych zasadach policyjnej kontroli? Kara to nawet 30 tys. zł
-
Największa kontrola kierowców od lat. Podczas GPR wszyscy będą obserwowani
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
To ja jeszcze nie słyszałem o wypożyczalni która nie miałaby AC na wypożyczane samochody.
Anonymous - 5 marca 2021
Ty rozumiem że byś nie brał wypożyczając takie samochody, umówmy się 5 tyś funtów to nie jest jakoś dużo w porównaniu z ceną pojazdu więc wypożyczyć może każdy, natomiast zapłacić już 30 k to może nie mieć kto, i co takiemu zabierzesz? Narządy na czarny rynek?