Nowoczesnym, elektrycznym „ogórkiem” na rodzinne wakacje

Czasy, kiedy rozpadające się ogórki, czyli stare volkswageny transportery, objeżdżały Świat dawno minęły. Wokół pełno elektryczności, która również zagościła na pokładzie najnowszego konceptu niemieckiego producent. Oto Volkswagen I.D. BUZZ.

Zaczyna się era samochodów elektrycznych, którą Volkswagen zamierza aktywnie kształtować. Podczas North American International Auto Show (NAIAS) w Detroit Volkswagen prezentuje model I.D. BUZZ, czyli mikrobusa nowych czasów. Studyjny van z napędem elektrycznym pozwala w nowy sposób spojrzeć na przyszłą motoryzację. Chodzi o to, by samochody elektryczne stały się dostępne dla każdego. Przesłanie to można odczytać choćby w nowym haśle reklamowym marki: „We make the future real”.

I.D. BUZZ to przestronny model z napędem na cztery koła, z silnikami przy przedniej i tylnej osi, mogący także poruszać się w pełni automatycznie (w trybie jazdy „I.D. Pilot”) oraz wyposażony we wskaźniki i elementy obsługi nowej generacji. Zasięg elektryczny tego auta wynosi maksymalnie 600 km. Energia zasilająca akumulatory jest dostarczana indukcyjnie albo poprzez ładowanie na stacji zasilania prądem. Ładowanie prądem o mocy 150 kW do poziomu 80% pojemności akumulatorów trwa około 30 minut.

Auto jest pierwszym vanem, który to potrafi: lekkie naciśnięcie na kierownicę i chowa się ona w tablicy rozdzielczej, a samochód z trybu kierowania ręcznego przechodzi w tryb jazdy automatycznej „I.D. Pilot” (w ofercie od 2025 roku). Kierowca może wtedy obrócić swój fotel, żeby swobodnie rozmawiać z pasażerami. Laserowe skanery, ultradźwiękowe i radarowe czujniki, kamery Area-View oraz kamera z przodu auta monitorują otoczenie wokół samochodu; dodatkowe informacje na temat ruchu drogowego są odbierane z sieci.

Klasyczny kokpit samochodowy nie istnieje. Za pośrednictwem wyświetlacza Head-up AR (Augmented Reality) najważniejsze informacje ukazują się w zasięgu wzroku kierowcy pod postacią trójwymiarowego obrazu i są wirtualnie wyświetlane na drodze przed samochodem. System multimedialny auta czy klimatyzację można obsługiwać za pośrednictwem przenośnego tabletu. Elementy obsługi samochodu potrzebne do tego, by prowadzić auto znajdują się na samej kierownicy. W jej wnętrzu, inaczej niż we współczesnych samochodach, nie ma przycisków lecz znajduje się rodzaj touchpada z aktywnymi polami. W ten sposób klasyczna kierownica ustąpiła miejsca wielofunkcyjnej, wirtualnej kierownicy do sterowania pojazdem i jego funkcjami.

Wnętrze tego ośmiomiejscowego, studyjnego modelu rozplanowano tak funkcjonalnie, jak w żadnym innym samochodzie elektrycznym. Możliwość konfiguracji foteli na różne sposoby oraz interaktywne systemy stwarzają liczne możliwości aranżacji wnętrza.

Jego rozstaw osi jest niezwykle duży i wynosi 3300 mm. W podłodze pomiędzy osiami znajdują się akumulatory. Obniżają one punkt ciężkości auta czym zapewniają bardzo dobre rozłożenie jego masy. Zawieszenie z amortyzatorami regulowanymi elektronicznie ma zapewniać komfort typowy dla samochodów wyższych klas. Napęd na cztery koła jest realizowany poprzez elektryczne, a więc bezemisyjne, silniki o łącznej mocy systemowej 275 kW/374 KM (po jednym silniku elektrycznym o mocy 150 kW przy przedniej i tylnej osi). Model ten w wersji zaprezentowanej w Detroit potrafi rozpędzić się do 100 km/h w ciągu 5 sekund, a jego prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 160 km/h.

Opisywany koncept nie jest jeszcze oferowany w sprzedaży, ani homologowany, dlatego nie podlega przepisom 1999/94/EG.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze