Makijaż motocyklistki

Skoro już mamy opanowane, jak radzić sobie z niesforną fryzurą na motocyklu, czas na kolejne stopnie wtajemniczenia. Oczywiście, nie każda z nas lubi się malować, ale co mają zrobić te motocyklistki, które nie wyobrażają sobie życia bez makijażu? Oto kilka rad.

Rady względem włosów można znaleźć tutaj.

Pierwszą i podstawową zasadą motocyklistki, jeszcze zanim zacznie w ogóle zastanawiać się nad makijażem, jest ochrona skóry: przed wiatrem, przesuszeniem i przede wszystkim przed słońcem. Każde oparzenie słoneczne (lub oparzenie spowodowane gorącym wiatrem) powoduje mikrouszkodzenia skóry. Im tych uszkodzeń więcej, tym większe ryzyko przebarwień, przedwczesnych zmarszczek, a nawet raka skóry.

To, na przykład, nie jest raczej odpowiedni makijaż na motocykl
fot. Dior

Nigdy nie wybierajcie się na przejażdżkę bez uprzedniego nałożenia preparatu z filtrem ochronnym dobranym do karnacji. W zasadzie lepiej nie schodzić poniżej faktora 15, jednak jeśli masz jasną skórę, zdecyduj się na 30, a nawet wyżej. Sama oceń stopień swojej wrażliwości. Jeżeli klasyczne środki wydają się zbyt ciężkie i tłuste, przed nałożeniem makijażu posmaruj twarz lekkim balsamem przeciwsłonecznym specjalnie do niej przeznaczonym. Nie zapomnij o uszach i karku. Oparzenie na uszach bardzo boli. Pamiętaj również o ustach – nie żałuj im balsamu z osłoną przeciwsłoneczną. Co jakiś czas warto nałożyć maseczkę z miodu. Działa rewelacyjnie, a po upływie 10 minut wystarczy ją… zlizać.

Jeżeli nie umiesz się obejść bez tuszu do rzęs, koniecznie użyj wodoodpornego. Co prawda jest wyjątkowo niesympatyczny w późniejszym zmywaniu, ale weź poprawkę na łzawienie oczu, pot i ewentualny deszcz. Istnieje ryzyko, że po zdjęciu kasku będziesz wyglądać jak panda. To samo odnosi się do eye-linera w płynie – lepiej z niego zrezygnować, ograniczając się do zwykłej kredki do oczu, i to niezbyt tłustej.

Zanim nałożysz szminkę bądź błyszczyk, wykonaj prosty test w domu. Jeżeli po upływie minuty usta są nadal lepkie, szukaj innego kosmetyku. Inaczej do twoich warg może przylepić się wszystko, od drobin kurzu poczynając, na owadach kończąc.

Zrezygnuj raczej z podkładu, zwłaszcza jego grubszej warstwy. Lekki puder mineralny to lepszy pomysł. Nie zatyka porów, ponadto zdecydowanie łatwiej szybko poprawić ubytki.

Zawsze miej przy sobie podręczny zestaw: kompaktowy puder z lusterkiem, kredkę do oczu i sprawdzoną szminkę. To wystarczy, żeby w razie konieczności szybko poprawić wygląd.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze