34 miliony samochodów ma wadliwe poduszki
Wielka akcja serwisowa czeka kilkadziesiąt milionów samochodów w Stanach Zjednoczonych. Do serwisu wrócą modele wyprodukowane przez 11 producentów. Wszystko przez wadliwe poduszki powietrzne.
To będzie jedna z największych akcji serwisowych nie tylko w historii USA, ale także w historii motoryzacji. Od kilku tygodni chmury zbierają się nad firmą Takata, która zajmuje się m.in. produkcją poduszek powietrznych.
Jeszcze w zeszłym tygodniu mówiono o liczbie prawie 17 milionów samochodów, a teraz okazało się, że liczba została podwojona. Organizacja NHTSA odpowiedzialna za bezpieczeństwo w transporcie nakazała japońskiemu producentowi poduszek zwiększyć liczbę samochodów, które będą objęte apelem.
Na razie nie wiemy, co jest przyczyną awarii. Ujawniono tylko, że akcja serwisowa dotyczy poduszek chroniących pasażerów, a także bocznych poduszek kierowcy. W wyniku wadliwie działających poduszek zginęło 6 osób, a ponad 100 zostało rannych.
Eksperci podejrzewają, że awarię powoduje wilgoć, która dostaje się do systemu odpowiedzialnego za napełnianie poduszki powietrznej. Dlatego firma w pierwszej kolejności sprawdzała samochody z regionów o wysokiej wilgotności powietrza.
Akcja dotyczy ponad 34 milionów samochodów od jedenastu producentów.
W zeszłym tygodniu koncerny Honda i Daihatsu wezwały 5 milionów aut do serwisu. Nissan i Toyota zamierzają skierować do serwisów właścicieli przeszło 6 milionów aut.
Najnowsze
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad skierowała do wojewody lubelskiego wniosek o wydanie zgody na budowę nowego odcinka drogi ekspresowej S12. Pozwoli on na szybszy dojazd do granicy państwa. -
Rowerzysta potrącił samochód na przejściu. Tak, dobrze czytacie
-
Po czym poznać nieoznakowany radiowóz? Tak sprawdzisz, czy jedzie za tobą policja
-
Pamiętasz o nowych zasadach policyjnej kontroli? Kara to nawet 30 tys. zł
-
Największa kontrola kierowców od lat. Podczas GPR wszyscy będą obserwowani
Zostaw komentarz: